powiedział, że w materiałach, które radni otrzymali znalazł zapis, który mówi o postanowieniu umorzenia śledztwa w sprawie poświadczenia nieprawdy. Zapytał, jakie przesłanki uprawniały do złożenia takiego doniesienia. Radny dodał, iż rozumie, że to doniesienie zostało złożone przez Zarząd Powiatu. Radny zaznaczył, że chciałby przypomnieć, że był członkiem Zespołu powołanego przez Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu w sprawie wyjaśnienia procedur "wycinki drzew". Z ustaleń posiedzeń jak również z informacji, które zespół uzyskał nie wynikało nigdzie, że były tam popełnione czyny karalne czy przestępcze.
Starosta Gryfiński Ewa De La Torre
odpowiedziała, że w styczniu b.r. podczas spotkania dot. "nielegalnej wycinki drzew w Chojnie" Zarząd dowiedział się od pełnomocnika PZD, który miał w dłoni wszystkie dokumenty dot. postępowania administracyjnego w tej sprawie, że pojawiło się w dokumentach stwierdzenie pracownicy PZD, że "jakieś dokumenty zostały antydatowane na wniosek Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Chojnie". Żaden funkcjonariusz publiczny, który otrzymuje taką informację nie może udać, że nic nie słyszy. W związku z tym Zarząd zapytał pana dyrektora PZD Ryszarda Dzioka, kiedy zlecenie na wycinkę drzew, (które nie miało daty wpływu) zostało wysłane do PUK. Starosta przypomniała, że wycinka drzew miała miejsce 14 listopada 2004 r., natomiast Powiatowy Zarząd Dróg na wniosek Starosty wystąpił z pismem do PUK SP. z o.o. w Chojnie z zapytaniem, kiedy wpłynęło zlecenie na tę wycinkę drzew z PZD. Okazało się, że wpłynęło 05 stycznia 2005 r., zatem półtora miesiąca po dokonaniu wycinki. Oznaczało to, że w chwili, kiedy PUK Sp. z o.o. w Chojnie wyciął powiatowe drzewa nie miał na piśmie zlecenia, które otrzymał i potwierdził, że otrzymał dnia 05 stycznia 2005 r. Dla celu postępowania administracyjnego, którego się to tyczyło było to bardzo ważne. W związku z powyższym dyrektor, PZD- Ryszard Dziok został zapytany o to- czy jest prawdą to, że antydatował lub też dostarczył po tak długim terminie to zlecenie. Pan dyrektor Ryszard Dziok odpowiedział, że tak. W związku z tym Zarządowi nie pozostało nic innego jak wszczęcie procedury takiej, jaka obowiązuje funkcjonariuszy publicznych, kiedy powstaje podejrzenie, że jakiś dokument nie powstał wtedy, kiedy powstać powinien i dochodzi do tworzenia dokumentów po czasie. Starosta dodała, że nie należy, zatem dziwić się temu, że Zarząd postąpił zgodnie z prawem i poprosił o odpowiednią ocenę całej sprawy takie organy jak: policja i prokuratura, uważając, że są to właściwe organy, aby móc ocenić czy nastąpiło poświadczenie nieprawdy lub fałszowanie dokumentów. Jest oczywiste, że jeżeli PZD w Gryfinie z siedzibą w Baniach na wniosek PUK Sp. z o.o. w Chojnie- dostarczyło zlecenie w 1,5 m-ca po nielegalnej wycince drzew przez PUK SP. z o.o. w Chojnie, to PUK Sp. z o.o. wycięło powiatowe drzewa bez zlecenia, a PZD wystawiając takie zlecenie po czasie pogorszyło z premedytacją swą sytuację procesowo-dowodową.
Radny Krzysztof Ziętek
powiedział, że Komisja Rewizyjna badając całą procedurę dot. "nielegalnej wycinki drzew" stanęła na stanowisku, że to nie jest antydatowanie, ponieważ zlecenie na "wycinkę drzew" było przekazane w formie ustnej a między podmiotami taka forma jest dopuszczalna. W ślad za formą ustną idzie później forma pisemna. Radny dodał, że ciężko jest mówić o antydatowaniu czegoś, co najpierw było poleceniem ustnym.
Starosta Gryfiński Ewa De La Torre
odpowiedziała, że w protokole rozprawy administracyjnej prowadzonej przez pana burmistrza Gminy Chojna Wojciecha Konarskiego jest zapis i zeznanie jednego ze świadków występujących w tym postępowaniu, że to zlecenie w formie pisemnej zostało wydane na wniosek pana prezesa PUK w Chojnie po czasie. Zatem prezes poprosił o takie pismo po czasie i jego prośba została spełniona, co niewątpliwie pogorszyło sytuację PZD.